wtorek, 1 lipca 2014

Kilka słów o zakwasie

W poprzednim poście opisywałam jak zrobić taki zakwas. Mam jeszcze kilka uwag co do tego jaki on powinien być by dobrze chlebek wychodził. Jak wiemy każda mąka jest inna, chodzi o to że niby każda standaryzowana itd, ale biorąc mąkę firmy x typ 720 oraz mąkę firmy y typ 720 będą to bardzo podobne ale jednak rożne mąki. W szczególności chodzi mi o to że jedna będzie przyjmować więcej wody a inna mniej.
Robiąc zakwas zawsze kierujmy się zasadą, że w lecie ten zakwas robimy luźniejszy, bardziej rzadki a zimą bardziej gęsty, zwarty. 
Im więcej będziemy piec własnego chlebka tym więcej nabierzemy wprawy - zgodnie z powiedzeniem praktyka czyni mistrza. 
Pokażę wam jak wygląda mój zakwas. 
W pierwszym dniu (uwaga mogą być różne skojarzenia :) )

Oraz w drugim dniu jakąś godzinkę po dodaniu drugiej porcji wody i mąki - wiem, wiem zaraz mi się dostanie ze pisałam żeby nie zaglądać, wybaczcie to tylko w celach dydaktycznych. Dodając to zdjęcie przypomniało mi się że warto również zrobić taką "pierzynkę" z mąki z której wyprowadzamy zakwas.
Wtedy lepiej on pracuje.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz