sobota, 16 lutego 2013

Po Walentynkowo.....

Mój mąż rozbudził we mnie wspomnienia Naszego dnia ślubu. Wspominam go z zaciśniętym gardłem. Było uroczo i już wiem, że drugi TAKI dzień się nie powtórzy. Wspominam ten błysk w jego oczach gdy zobaczył mnie w sukni ślubnej - wyrażał wszystko co do mnie czuje. Często i teraz pomiędzy pracą a domem, obowiązkami a przyjemnościami pojawia się właśnie ten błysk i znów serce mocniej bije.
W dzień zakochanych dostałam chokoteleram, z jego pierwszym wyznaniem miłości. Z uśmiechem na ustach wspominam jak starał się o to bym z nim chodziła. Uparta bestia po roku się zgodziłam :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz