poniedziałek, 13 czerwca 2011

Lawenda

Dawno mnie tutaj nie było, jest dużo do pokazania ale czasu za mało by nadrobić zaległości. Na początek pochwalę się kwitnącą lawendą. Zakochałam się w tym zielsku, posadziłam 10 sadzonek na początek, i doglądam ich pieczołowicie, mam nadzieję że już za rok choć jeden malutki woreczek będę miała ze swojej lawendy:)
W kolejce na swoją kolej do pokazania światu czekają dwie poszewki wiązane na troczki, torebka, serwetka na szydełku. To następnym razem.
A i jeszcze pochwalę się moją córcią Magdalenką, której poświęcam większą część czasu, a trochę kradnę jej dla moich dzindzibołek. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz